Wspierają Nas

  • Miasto Toruń
  • Energa
  • Kujawsko-pomorskie
  • Enet
  • Manekin
  • Dom Pizzy i Tapas
  • Butterfly
  • Stary rynek 25 apartamenty
  • Barki na wiśle
  • Eko goods

{gallery}52{/gallery}Kolejne zmagania już za nimi. Ciekawych meczów było sporo, więc zapraszamy do przeczytania relacji z IV turnieju Grand Prix Energa Manekin Cup! Nie ulega wątpliwości, że obecna sytuacja związana z pandemią mocno wpłynęła na turniejową frekwencję. W hali „Olimpijczyk” przy ul. Słowackiego 114 gościło we wtorkowy wieczór 29 zawodników. Przybyło również trzech nowych dzięki czemu w „generalce” sklasyfikowanych jest już 70 zawodników!

Absencja trzech graczy z czołowej ósemki dała możliwości pokazania się tym, którzy do tej pory byli o krok od rozstawienia. Drabinka ułożyła się w taki sposób, że tym razem w pierwszych rundach można było wskazać faworytów, którzy nie zawiedli i pewnie awansowali do ćwierćfinałów. Tam już decydowały detale, gdyż poziom był bardzo wyrównany! W pierwszym Mariusz Prymula zwyciężył z Krzysztofem Piotrowskim, by w półfinale ulec 1:3 Kacprowi Szurlejowi, który wcześniej wyeliminował Maksa Sawinę. Natomiast na dole drabinki Damian Marciniak ograł Krzysztofa Fąfare, następnie przegrał w półfinale 1:3 z Remigiuszem Breńskim, który rundę wcześniej poradził sobie z walczącym nie tylko z przeciwnikiem ale i kontuzją - Robertem Różyńskim.

W wielkim finale doszło do pojedynku Breński – Szurlej. I tak oto powracający do dobrej formy „Remi” pewnie chociaż nie bez straty seta pokonał Kacpra 3:1. Kacper rozegrał swój pierwszy finałowy mecz w GP, ale nikogo już nie dziwi jego obecność w czołówce.

Trzecie miejsce zajął Damian Marciniak pokonując 3:1 Adriana Męczyńskiego, piąte przypadło Mariuszowi Prymuli, szóste Krzysztofowi Piotrowskiemu, a w meczu o 7. miejsce debiutujący Rafał Jurek pokonał Roberta Różyńskiego.

Mniejsza liczba uczestników sprawiła, że większość zawodników mogła już przed godz. 22:00 udać się na zasłużony odpoczynek.

W klasyfikacji kolejne przetasowania w czołówce. Na pozycję lidera przesunął się Damian Marciniak, drugą pozycję z nieznaczną stratą zajmuje Krzysztof Piotrowski, trzeci jest Mariusz Prymula, który po świetnych dwóch turniejach zanotował nieco słabszą dyspozycję. Sprawcą największego awansu w „czołowej 10” został Kacper Szurlej przesuwając się z miejsca 9 na 6.

Wszystkim dziękujemy serdecznie za przybycie i miłą atmosferę oraz zapraszamy już 3 listopada na kolejny, piąty już turniej z cyklu Grand Prix Energa Manekin Cup!

Tabele:

{gallery}53{/gallery}