W 10 kolejce Lotto Superligi Energa Manekin przegrała w Działdowie z Dekorglassem 1:3. Jedyne zwycięstwo dla zespołu z Torunia odniósł, debiutujący w tym sezonie w Lotto Superlidze, Damian Węderlich.
Po raz pierwszy w tym sezonie torunianie wystąpili tylko w polskim składzie. Do Konrada Kulpy i Tomasza Kotowskiego dołączył Damian Węderlich, na co dzień lider zespołu w I lidze. Gospodarze również nie dysponowali najsilniejszym składem. W drużynie Dekorglassu zabrakło zawieszonego na 5 miesięcy Wei Shihao, ale to i tak działdowianie byli faworytem tego pojedynku.
W pierwszym meczu Tomasz Kotowski zmierzył się z Wang Yangiem. Przed meczem wydawało się, że „Kotek” jest w stanie powalczyć ze słowackim defensorem. Torunianin nie raz już pokazywał, że lubi i potrafi grać z obrońcami. Tego jednak dnia urodzony w Chinach tenisista stołowy był zdecydowanie poza zasięgiem Kotowskiego. Pierwsze dwa sety wygrywał „gładko” 11:5 oraz 11:4. Tylko w trzecim pojedynek było nico bardziej wyrównany, ale ostatecznie to i tak zawodnik gospodarzy zwyciężył 11:8.
Drugi pojedynek to rywalizacja grającego trenera zespołu Dekorglassu, Jirziego Vrablika z Damianem Węderlichem, który pierwszy raz w tym sezonie miał okazję zagrać w meczu Lotto Superligi. Smaczku temu pojedynkowi dodawał fakt, że w poprzednim sezonie „Wędka”, debiutując w najwyższej klasie rozgrywkowej, przegrał z Vrablikiem 0:3. Rewanż okazał się bardzo skuteczny. O 15-lat młodszy od swojego rywala, wychowanek Energi Manekina zagrał bardzo odważnie i bez kompleksów. Pierwszego seta wygrał 14:12, następnie 11:5, ale prawdziwy popis nerwów ze stali, dał w trzeciej partii. Vrablik prowadził już 10:4, ale Węderlich zdobył 8 (!) kolejnych punktów i ostatecznie zwyciężył również trzeciego seta! Tym samym toruński zawodnik udanie zrewanżował się rywalowi i odniósł swoją pierwszą wygraną w Lotto Superlidze.
Przy stanie 1:1 Konrad Kulpa zmierzył się z Pawłem Fertikowskim. Choć wszystkie trzy sety były wyrównane, to w końcówce każdego z nich lepszy okazywał się zawodnik drużyny Dekorglassu. Fertikowski wygrywał z Kulpą 11:8, 11:8 oraz 13:11 i działdowianie ponownie objęli prowadzenie, tym razem 2:1.
W kolejnym meczu ponownie do stołu podeszli Damian Węderlich oraz Wang Yang. Pojedynek dobrze rozpoczął się dla torunianina, który wygrał pierwszego seta 11:9. Ponownie zapachniało sensacją. Doświadczony Słowak wytrzymał jednak presję i w dwóch kolejnych partiach, po wyrównanej i zaciętej grze pokonał Węderlicha, najpierw 11:8, a potem 11:9, pieczętując wygraną Dekorglassu 3:1.
Porażka w Działdowie była 3 przegraną zespołu toruńskiego w tym sezonie. Po 10 kolejkach Energa Manekina jest na 4 miejscu w tabeli.