{gallery}15{/gallery}
Zwycięstwem 3:1 zakończył się pojedynek Energi Manekina z UKS Wartą Kostrzyn nad Odrą. Dwa punkty dla torunian zdobył Japończyk Taimu Arinobu, a jeden dołożył Konrad Kulpa. Dzięki kolejnej wygranej zespół Grzegorza Adamiaka jest coraz bliżej gry w rundzie play off.
Energa Manekin była zdecydowanym faworytem meczu w Toruniu. Rywale nie mają już nawet matematycznych szans na utrzymanie w Lotto Superlidze stąd tylko jedna drużyna miała motywację by walczyć o zwycięstwo. Torunianie potrzebowali 3 punktów by nadal liczyć się walce o czołową szóstkę i udział w drugiej rundzie rozgrywek. Ponownie bardzo dobrze zaprezentował się Taimu Arinobu, który pewnie zwyciężył dwa swoje pojedynki bez straty seta. Najpierw pokonał Jakuba Masłowskiego 3:0, a następnie Sławomira Dosza 2:0. Dla Japończyka były to zwycięstwa numer 8 i 9 w sezonie. Arinobu cały czas jest niepokonany w Lotto Superlidze.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy obu Japończyków. Taimu Arinobu imponuje formą, pokazał ostatnio w lidze japońskiej, że potrafi wygrywać z zawodnikami ze ścisłej światowej czołówki. Pokonał Liama Pitchforda i June Mizutani czyli tenisistów z czołowej 20-tki świata. Dziś też nie miał większych problemów by wygrać - podsumował Krzysztof Piotrowski, prezes toruńskiego klub.
W drugim pojedynku Tomasz Kotowski zmierzył się ze Sławomirem Doszem. Od samego początku inicjatywa należała do zawodnika z Kostrzyna, który wygrał dwa pierwsze sety. Grając z nożem na gardle „Kotek” zwyciężył trzecią partię, ale na więcej nie pozwolił już rywal. Dosz pokonał Kotowskiego 3:1.
- Znamy się z Tomkiem bardzo dobrze - przyznał Sławomir Dosz. - Wiele razy już ze sobą graliśmy i wiedziałem, że ten mecz może być wyrównany, wiem również, że "Kotek" nie lubi ze mną grać. Udało mi się dobrze odbierać serwis rywala i to było kluczowe w moim zwycięstwie - powiedział Dosz.
Trzeci punkt dla Torunian zdobył Konrad Kulpa. O ile jeszcze dwa pierwsze sety były w miarę wyrównane, to trzeci był popisem skutecznej gry „Kulpiego”. Torunianin rozbił Daniela Bąka 11:2, a cały pojedynek wygrał 3:0.
- Grałem solidnie przez cały pojedynek, byłem skupiony, konsekwentny. Jedyne co można poprawić, to to, że na początku meczu szukałem serwów, które będą skuteczne i w pierwszej fazie pojedynku serwis nie był najlepszy. Rywal radziło sobie z nim, niepotrzebnie się spieszyłem, ale później udało się ten element poprawić - stwierdził Konrad Kulpa.
Torunianie pokonali więc UKS Wartę 3:1 i potwierdzili swoje aspiracje do gry o medale.
- Cieszymy się, że udało się zdobyć 3 punkty, bo było trochę nerwowo po przegranej Kotowskiego. Ważne, że Kulpa pokonał Daniela Bąka po dobrej grze, Arinobu zdobył dwa punkty i nadal walczymy o play off - podsumował Grzegorz Adamiak, trener Energi Manekina
Teraz przed torunianami trzy bardzo trudne pojedynki z czołówką tabeli. Już w niedzielę Energa Manekin zmierzy się w Grodzisku Mazowieckim z Dartomem Bogorią. Następnie 16 kwietnia podejmie Dekorglass Działdowo, a trzy dni później zmierzy się w Jarosławiu z zespołem PKS Kolping Frac. By zapewnić sobie co najmniej 6. miejsce w tabeli, być może konieczne będzie zdobycie punktów w którymś z meczów z czołówką tabeli.