{gallery}14{/gallery}
- Jak pan ocenia przygotowania do sezonu?
Grzegorz Adamiak: Uważam, że zawodnicy są dobrze przygotowani do rozpoczynającego się wkrótce sezonu. Konrad Kulpa razem z Tomaszem Kotowskim przebywali na kilku obozach kadry narodowej i trenowali do Mistrzostw Europy, które niestety zostały ostatecznie odwołane. Damian Węderlich trenował zaś na miejscu, w Toruniu pod moim okiem. Jestem przekonany, że wszyscy będą w odpowiedniej dyspozycji.
- Czego mogą się spodziewać kibice po nadchodzącym sezonie?
W związku z pandemią ten sezon może być jedną wielką niewiadomą. Przyjazd zawodników spoza Europy jest ograniczony, ten problem dotyczy też naszego zespołu i wiele wskazuje, że rozpoczniemy sezon w polskim składzie.
- Jaki jest cel stawiany przed pierwszą drużyną Energi Manekina?
Trudno jednoznacznie nakreślić cele, jeśli nie wiemy jak będzie wyglądać sezon. Musimy się więc skupić na tym, by walczyć w każdym meczu, nieustanie poprawiać wszelkiego rodzaju mankamenty i cele wyznaczać sobie na bieżąco.
- Załóżmy, że sprawdzi się scenariusz, w którym będziecie musieli sobie radzić bez obcokrajowców czyli tylko polskim składem. Na co stać drużynę rywalizującą w Lotto Superlidze tylko krajowymi zawodnikami?
Sądzę, że mamy szanse na coś więcej niż tylko walkę o utrzymanie. Skoro nasz klub będzie musiał sobie radzić bez tenisistów z Azji, to ten sam problem będzie też dotyczył innych drużyn. Dzięki temu liga może się wyrównać. Jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że nasi zawodnicy należą do najlepszych w Polsce, mamy bardzo dobry debel. Nasz zespół jest wyrównany może więc się okazać, że to będzie dla nas dobry sezon.