{gallery}43{/gallery}
Pierwszej porażki z tym sezonie doznali zawodnicy Energi Manekina. Torunianie przegrali we własnej hali z drużyną broniącą tytułu mistrzowskiego, Sokołów Jarosław 2:3. O porażce gospodarzy zadecydowała przegrana w pojedynku deblowym.
Mecz w hali „Olimpijczyk” rozpoczął się po myśli gospodarzy. Konrad Kulpa wygrał 3:1 z byłem zawodnikiem drużyny toruńskiej, Pawłem Chmielem. „Kulpi” oddał rywalowi tylko jednego seta, przegrywając trzecie starcie 9:11. W pozostałych kontrolował wydarzenia przy stole.
- Często jest tak, że kiedy idzie bardzo łatwo, to koncentracja może uciec – przyznał Konrad Kulpa. - Pojawiły się myśli, że zwycięstwo już jest na wyciągnięcie ręki, a później przegrałem kilka pierwszych piłek w trzecim secie. Do końca byłem jednak skoncentrowany i pokonałem rywala 3:1 – podsumował zawodnik Energi Manekina.
Dwa kolejne pojedynki kończyły się 3:0. Najpierw Lei Kou, reprezentant Ukrainy pochodzący z Chin, pokonał Damiana Węderlicha, a następnie Tomasz Kotowski bez straty seta, zwyciężył z Patrykiem Zatówką. Do stołu podeszli liderzy obu zespołów, Konrad Kulpa i Lei Kou. Ponownie lepszy od tenisisty z Torunia okazał się obcokrajowiec broniący barw drużyny mistrza Polski. Lei pokonał Kulpę 2:0. O wyniku spotkania musiał więc zadecydować mecz deblowy, w którym para Węderlich/Kotowski zmierzyła się z duetem Chmiel/Zatówka. Zwycięsko z tego starcia wyszli zawodnicy z Jarosławia i cały pojedynek zakończył się wygraną gości 3:2.
Była to pierwsza porażka torunian w tym sezonie i zarazem dopiero pierwsza wygrana zespołu z Jarosławia. Kolejny mecz Energa Manekin rozegra we wtorek 29 września w Grodzisku Mazowieckim z Dartomem Bogorią.