{gallery}64{/gallery}To będzie mecz o „być albo nie być” w play offach. Stawką rywalizacji podczas piątkowego, wyjazdowego pojedynku w Gdańsku, będzie udział naszej drużyny w grupie mistrzowskiej. Tylko wygrana za 3 punkty pozwoli torunianom wyprzedzić AZS AWFiS Baltę i zakończyć rundę zasadniczą na 6. miejscu w tabeli Lotto Superligi.
Do ostatniego meczu rundy zasadniczej trwa zacięta walka o prawo gry o medale mistrzostw Polski. Szansę na zajęcie ostatniego, 6. miejsca premiującego grą w play offach mają już tylko dwie drużyny, AZS AWFiS Balta Gdańsk oraz Energa Manekin Toruń. To właśnie bezpośredni pojedynek między tymi zespołami wyłoni ekipę, która uzupełni grupę mistrzowską. W lepszej sytuacji będą gospodarze rywalizacji, którym nawet porażka 2:3 pozwoli utrzymać aktualną pozycję. Torunianie, by marzyć o grze z najlepszymi zespołami w kraju potrzebują wygranej 3:0 lub 3:1.
- W tej chwili liczy się tylko mecz w Gdańsku - mówi Konrad Kulpa. - Jesteśmy bardzo skupieni i skoncentrowani na piątkowym pojedynku, chcemy wygrać za 3 punkty. Wygrana w takim rozmiarze pozwoli nam awansować do elity klubów. Na pewno będzie trudno. Kluczem do zwycięstwa może okazać się wygrana z Patrykiem Chojnowskim, liderem zespołu z Gdańska. Wygrywałem już z Patrykiem, ale zdarzały mi się też przegrane. Z tego co mi wiadomo, Patryk nie przepada za moim stylem gry - podsumowuje „Kulpi”.
Patryk Chojnowski bardzo dobrze prezentuje się w tym sezonie. W 18. rozegranych pojedynkach w Lotto Superlidze, triumfował 14 razy. Przegrywał tylko z Robertem Florasem, Marco Gollą, Lei Kou oraz Andrejem Gaciną. Pokonanie „Chojno” będzie więc nie lada wyzwaniem, przed którym staną podopieczni Grzegorza Adamiaka.
- Wierzymy w to, że jesteśmy w stanie wywieźć z Gdańska trzy punkty - przekonuje Damian Węderlich. - O tym, że Patryk Chojnowski nie lubi grać z „Kulpim” wiedzą wszyscy, ale musimy też pokonać pozostałych zawodników zespołu z Gdańska. Tomek Kotowski już nie raz wygrywał z Szymonem Malickim, a ja nie czuję się na straconej pozycji w rywalizacji z Tomaszem Tomaszukiem. Jeśli wszyscy zagramy na wysokim poziomie, to jesteśmy w stanie pokonać AZS AWFiS Baltę i awansować o czołowej „szóstki” - stwierdza „Wędka”.
W poprzednich sezonach torunianie już pokazywali, że są w stanie wygrywać w Gdańsku, do tego nawet za 3 punkty.
- W poprzednim sezonie oraz jeszcze wcześniej wygrywaliśmy w Gdańsku, nie ma więc przeszkód, by i tym razem dokonać tej sztuki - przyznaje Grzegorz Adamiak. - To będzie jednak bardzo trudny mecz, obu zespołom zależy na awansie do czołowej szóstki. To kwestia prestiżu, by grać w grupie mistrzowskiej. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by to Energa Manekin znalazła się w tym gronie – obiecuje trener zespołu toruńskiego.
Początek pojedynku w Gdańsku w piątek o godz. 18:00. Bezpośrednią relację z tego meczu pokaże Sportklub.