{gallery}72{/gallery}
Po blisko dwóch miesiącach przerwy do rywalizacji, w drugiej rundzie rozgrywek Lotto Superligi, wracają zawodnicy Energi Manekina. W pierwszym pojedynku torunianie zmierzą się na wyjeździe z drużyną beniaminka rozgrywek Uczelnią Państwową Zamość.
Ostatni mecz drużyna Energi Manekina rozegrała 27 listopada, ulegając na wyjeździe 2:3 zespołowi z Gdańska. Przegrana zadecydowała, że torunianom nie udało się awansować do czołowej szóstki i walczyć o medale. Rozgrywki drugiej rundy pierwotnie miały rozpocząć się wcześniej, ale ze względu na obostrzenia związane z koronawirusem, zostały przesunięte.
- W drugiej rundzie naszym celem jest nie tylko obronić to siódme miejsce, ale też pokazać, że zasłużyliśmy na grę w play off – mówi Konrad Kulpa. – Chcemy udowodnić, że minimalna porażka w Gdańsku, była dość pechowa, bo do awansu brakowało nam zaledwie dwóch małych punktów. W każdym meczu będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Dawno już nie graliśmy meczu ligowego i jesteśmy „głodni gry”. Żaden trening nie zastąpi rywalizacji w meczu o punkty, gdzie dochodzą emocje i stres. Cieszymy się więc bardzo, że ponownie mamy okazję grać, że rozgrywki zostały wznowione i będziemy walczyli – obiecuje kapitan Energi Manekina.
Torunianie byli w tej komfortowej sytuacji, że nie tylko mogli trenować na miejscu, w hali „Olimpijczyka”, ale uczestniczyli też w obozach szkoleniowych kadry narodowej seniorów, gdzie mieli okazję ćwiczyć z wymagającymi rywalami, jak Jakub Dyjas, czy Marek Badowski. Warto podkreślić, że w szerokim składzie reprezentacji Polski jest aż czterech zawodników Energi Manekina: Konrad Kulpa, Tomasz Kotowski, Przemysław Walaszek oraz Damian Węderlich. W takim też składzie zespół już w poniedziałek wyjechał na mecz do Zamościa. Dziś torunianie zmierzą się w pojedynku rewanżowym z zespołem Uczelni Państwowej. W pierwszym meczu w Toruniu Energa Manekin pokonała beniaminka Lotto Superligi 3:0.
- Bez względu na wynik pierwszego meczu, musimy być skoncentrowani – ocenia Konrad Kulpa. – Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy postrzegani jako faworyci tego pojedynku, ale nie ma mowy o lekceważeniu rywala. Na pewno najsilniejszym zawodnikiem zespołu z Zamościa jest Grek Konstantinos Angelakis, który przegrał co prawda z Tomkiem Kotowskim, ale „Kotek” bardzo dobrze gra z obrońcami. Jest to bardzo dobry zawodnik, ale jak widać jesteśmy z nim w stanie wygrać – podsumowuje „Kulpi”.
Początek pojedynku w Zamościu zaplanowano o godz. 18:00. Mecz można obejrzeć TUTAJ.