Wspierają Nas

  • msit
  • Miasto Toruń
  • Enet
  • Barki na wiśle
  • Kujawsko-pomorskie
  • Eko goods
  • Dom Pizzy i Tapas
  • Manekin
  • Energa
  • Butterfly
  • Stary rynek 25 apartamenty

{gallery}73{/gallery}

Od zwycięstwa rundę rewanżową Lotto Superligi rozpoczęli zawodnicy Energi Manekina. Torunianie pokonali na wyjeździe Uczelnię Państwową Zamość 3:2. Szalę zwycięstwa na stronę gości przeważyło zwycięstwo debla Tomasz Kotowski i Damian Węderlich.

Już pierwszy pojedynek pokazał, że beniaminkowi z Zamościa bardzo zależało na udanym rewanżu za porażkę w Toruniu 0:3. Nie zawiódł lider drużyny Uczelni Państwowej Grek, Angelakis Konstantinos, który pokonał Tomasz Kotowskiego 3:1. „Kotek” nie był bez szans w tym pojedynku, bo każdy z setów był zacięty i wyrównany, ale to zawodnik gospodarzy miał więcej atutów w końcówkach.

- Wiedzieliśmy, że może być ciężko, bo zespół z Zamościa ma bardzo dobrego zawodnika z Grecji, który sprawił nam najwięcej kłopotówpowiedział Damian Węderlich. - Faktem jest, że w pierwszym meczu Tomkowi Kotowskiemu udało się pokonać Konstantinosa Angelakisa, ale to było w naszej hali, a wiadomo, że gospodarzom zawsze gra się łatwiej. Tym razem Grek był lepszy i pokonał nie tylko „Kotka”, ale też ograł Konrada Kulpę - zaznaczył.

Zanim Konstations ponownie okazał się lepszy od gracza z Torunia, Konrad Kulpa poradził sobie z Ihorem Zavadsyim, a Damian Węderlich ograł Marcina Litwiniuka. Wspomniany już wcześniej Grek, pokazał się z dobrej strony i pomimo że jego zespół przegrywał 1:2, stanął na wysokości zadania i doprowadził do remisu pokonując „Kulpiego” 2:1. O wszystkim zdecydował więc pojedynek deblowy. W nim lepsza okazała się para Kotowskim/Węderlich, która pokonała duet Paweł Kozieł/Marcin Litwiniuk 2:0. Pierwszą partię goście wygrali gładko 11:3, w drugiej, do pewnego momentu sytuacja się odwróciła i to gospodarze prowadzili już nawet 8:0…

- Gdy w drugiej partii przegrywaliśmy 0:8, to nie myślałem już nawet o tym wyniku, wiedziałem, że będzie nam ciężko wygrać tego setaprzyznał Damian Węderlich. - Ten set od początku potoczył się dla nas nieszczęśliwe. Tomek nie trafił kilku piłek, ja też popełniłem parę pomyłek i gospodarze błyskawicznie zbudowali sobie przewagę i zrobiło się 0:8. Stwierdziliśmy, że nie mamy nic do stracenia i trzeba powalczyć o jakieś punkty w tym secie, by nie pokazać rywalom, że się podłamujemy i dobrze wejść w trzeciego seta. Zdobyliśmy 4 punkty z rzędu, wzięli czas, zmieniliśmy taktykę i zaczęliśmy grać odważniej. „Kotek” zaczął od dwóch szybkich serwisów, zrobiło się 6:8 i już wiedzieliśmy, że możemy go wygrać. Gospodarze widząc, że z wysokiego prowadzenia niewiele zostało, zaczęli grać defensywnie, bali się ryzykować. Poszliśmy za ciosem i ostatecznie udało się wygrać 11:9, a cały mecz 3:2podsumował „Wędka”.

Torunianie po raz drugi pokonali więc w tym sezonie zespół Uczelni Państwowej Zamość, tym razem 3:2 i od wygranej rozpoczęli 2021 rok oraz rundę rewanżową. Umocnili się również na 7. miejscu w tabeli. Kolejny pojedynek Energa Manekin rozegra dopiero 14 lutego w Bytomiu z 3S Polonią.