{gallery}105{/gallery}
Uważam, że mamy fajny, wyrównany team. Moją ambicją jest, być liderem tej drużyny. Chciałbym też poprawić indywidualny wynik z poprzedniego sezonu, bo wiem, że może być lepiej - mówi Konrad Kulpa. "Kulpi" to kolejny bohater naszej przedsezonowej rozmowy. Zapraszamy do lektury wywiadu z kapitanem Energi Manekina Toruń.
Nowy sezon zbliża się wielkimi krokami, czas więc podsumować okres przygotowawczy. Jak on wyglądał?
W tym sezonie miałem najkrótszą przerwę między treningami w mojej dotychczasowej karierze. W końcówce poprzedniego sezonu borykałem się z urazem barku, który dał o sobie znać podczas Mistrzostw Polski. Dlatego zaraz po tym turnieju zrobiłem sobie krótką przerwę. To było około 10 dni, ale to i tak nie znaczy, że nic nie robiłem. Pojawiałem się co jakiś czas na sali i lekkie trening przeprowadzałem. Nie mam potrzeby dłuższych wakacji i odpoczynku od tenisa, lubię być w treningu. Wolę po prostu trenować lżej, np. raz dziennie niż zrobić sobie dwa, trzy tygodnie przerwy i później budować formę od początku. Pozwoliłem sobie jeszcze na kilka dni przerwy, gdy pojechałem odwiedzić rodzinę, ale generalnie to były pracowite wakacje i nie miałem okazji, by się rozleniwić.
Nad jakimi elementami gry koncertowałeś się podczas treningów w przerwie między sezonami?
Uważam, że udało mi się poprawić sporo rzeczy. Skupiłem się na tych elementach, które nie do końca mi wychodziły. Ćwiczyłem dużo odbioru, odbioru przebiciem, backhandem oraz forehandem, nad techniką przebicia. Sporo czasu poświęciłem też grze blokiem i obroną. Koncentrowałem się też na treningu fizycznym ćwicząc pod okiem specjalisty. Czułem, że każdy trening coś wnosił do mojego rozwoju i będzie procentował w sezonie.
Nie możesz się już doczekać początku sezonu?
Zdecydowanie. Ciężko trenowałem i chciałbym się już sprawdzić. Nie pamiętam kiedy ostatnio grałem na punkty i brakuje mi tego. W czerwcu brałem udział w Akademickich Mistrzostwach Polski, ale przed tymi zawodami również nie było zbyt dużej okazji do rywalizacji poza treningami.
Jakie cele stawiasz sobie przed nadchodzącym sezonem?
Nie stawiam sobie żadnych konkretnych celów, bo z doświadczenia wiem, że mnie to blokuje i stresuje. Najważniejszą rzeczą jest dla mnie zdrowie, jeśli będą zdrowy, to wiem, że będę walczył, będę miał siłę do mocnego treningu, a to jest podstawą do osiągania dobrych rezultatów. Jeśli chodzi o wynik naszej drużyny, to sporo też zależy od tego, czy będziemy mogli liczyć na wsparcie zawodników zagranicznych. Jeśli ich nie będzie, to będziemy grali naszym krajowym składzie i też nie jesteśmy bez szans do sukces. Uważam, że mamy fajny, wyrównany team. Moją ambicją jest, być liderem tej drużyny. Chciałbym też poprawić indywidualny wynik z poprzedniego sezonu, bo wiem, że może być lepiej. Wiem, że stać mnie na wiele więcej.
Znamy już składy wszystkich drużyn Lotto Superligi, jak, „na papierze”, oceniasz poziom drużyn?
Jeśli nie będzie problemów z podróżami obcokrajowcy, zwłaszcza jeśli tenisiści z Azji będą mogli przyjeżdżać do Polsce, to uważam, że poziom ligi będzie bardzo wysoki. Większość drużyn zakontraktowała zawodników zagranicznych, pytanie tylko ilu z nich zobaczymy w Polsce.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również