{gallery}116{/gallery}
Przed bardzo trudnym zadaniem staną w piątkowy wieczór zawodnicy Energi Manekina. Niepokonana drużyna z Torunia zmierzy się we własnej hali z aktualnym mistrzem Polski, zespołem Dekorglassu Działdowo. Początek pojedynku w hali „Olimpijczyka” zaplanowano o godz. 18:00.
Energa Manekin ma za sobą serię sześciu wygranych z rzędu i jest samodzielnym liderem Lotto Superligi. Od początku sezonu torunianie prezentują równą, wysoką formę. Niezależnie czy trener Grzegorz Adamiak mógł korzystać z usług zawodnika zagranicznego, czy do dyspozycji miał tylko i wyłącznie polski skład – zawsze jego podopieczni odchodzili od stołu jako zwycięzcy. Trzeba jednak przyznać, że do tej pory rywalami Energi Manekina były drużyny z dolnej części tabeli. Ważne, że udało się wszystkie te pojedynki rozstrzygnąć na swoją stronę, by przybliżyć się do celu jakim jest awans do rundy play off, ale prawdziwy sprawdzian nadejdzie właśnie teraz. Już w piątek do Torunia przyjedzie Dekorglass Działdowo – zespół, o którym ostatnio bardzo głośno, ale nie ze względu na jego wyniki sportowe. Istnieje podejrzenie, że lider działdowian i podpora reprezentacji Polski – Jakub Dyjas rozegrał trzy pierwsze mecze w Lotto Superlidze bez ważnej licencji zawodniczej. Chociaż Dekorglass wygrał te pojedynki, w dużej mierze dzięki postawie niepokonanego Dyjasa, to aktualnie zostały one zweryfikowane jako walkowery 3:0 na korzyść rywali Dekorglassu. Konsekwencją tego może być jeszcze dyskwalifikacja drużyny mistrza Polski i spadek do I ligi. Zespół Dekroglassu odwołał się od tej decyzji do zarządu PZTS i czeka na opinię w tej sprawie. Torunianie nie patrzą jednak na problemy rywali i koncentrują się na jak najlepszym przygotowaniu do piątkowego pojedynku.
- To na pewno będzie trudny mecz – zaznacza Grzegorz Adamiak, trener Energi Manekina. – Dekorglass, przede wszystkim, ma w swoim składzie Jakuba Dyjasa, to zawodnik światowej klasy, który w Lotto Superlidze wygrał wszystkie 9 meczów. Oczywiście mają swoje problemy również kadrowe. Nie wiadomo co dzieje się z Patrykiem Chojnowskim, który nie grał ostatnio i być może jest kontuzjowany. Nie mogą już również skorzystać z usług Szweda Trulsa Moregardha, który wystąpił w meczu ligi szwedzkiej, ale mają jeszcze innych zawodników zagranicznych i otwartym pozostaje pytanie, kogo sprowadzą na mecz do Torunia – podsumowuje szkoleniowiec zespołu toruńskiego.
Nie jest tajemnicą, że Energa Manekin w piątkowym meczu zagra w krajowym składzie. Niestety problemy nie omijają również graczy toruńskich. Na drobne urazy narzekają Konrad Kulpa oraz Damian Węderlich, ale wszystko wskazuje, że obaj powinni być gotowi do piątkowego spotkania. Pojedynek z mistrzem Polskie będzie pierwszym z serii sprawdzianów formy. Choć „Kulpi”, „Wędka” i „Kotek” koncentrują się na najbliższym rywalu, to są świadomi, że już dwa dni później czeka ich kolejny wymagający przeciwnik. W niedziele zmierzą się na wyjeździe z Bogorią Grodzisk Mazowiecki, wicemistrzem Polski.
– Jako cała drużyna podejdziemy do tych meczów bez żadnej presji – powiedział Damian Węderlich, zawodnik Energi Manekina Toruń. - Nie jesteśmy faworytami, jednak nie czujemy się skazani na porażkę i zamierzamy walczyć o każdą piłkę. Myślę, że jeśli się uda urwać chociaż po jednym punkcie, to będzie duży sukces. Nie wykluczam możliwości, że wyjdziemy zwycięsko z obydwu spotkań – zaznaczył wychowanek Energi Manekina.
Warto pojawić się w piątek w hali „Olimpijczyka” przy ul. Słowackiego, by dopingować niepokonaną drużynę lidera tabeli w starciu z mistrzem Polski. Dodatkową atrakcją będzie możliwość podziwiania gry Jakuba Dyjasa, byłego zawodnika Energi Manekina, lidera naszej kadry. Ciekawostką jest fakt, że żona Jakuba, Marta Gołota-Dyjas, od tego sezonu, występuje w I ligowej drużynie z… Torunia.
Wśród kibiców, którzy pojawią się na trybunach podczas piątkowego pojedynku, rozlosowanych zostanie pięć oficjalnych koszulek klubowych Energi Manekina Toruń. Początek hitu 7. kolejki Lotto Superligi zaplanowano o godz. 18:00. Wstęp jest bezpłatny!