{gallery}129{/gallery}
Trzy pojedynki pozostały zawodnikom Energi Manekina do rozegrania w pierwszej rundzie rozgrywek. Już w piątek torunianie podejmą we własnej hali UKS Dojlidy Białystok. Dwa dni później nasz zespół wybiera się na derby do Bydgoszczy, a ostatnim meczem w kończącym się roku będzie starcie w hali „Olimpijczyka” z Energa-Morliny Ostróda.
Po 10. rozegranych pojedynkach Energa Manekin zajmuje rewelacyjną trzecią pozycję w tabeli Lotto Superligi. Torunianie mają na swoim koncie 10 zwycięstw i tylko 2. porażki. Mają identyczny bilans punktów, jak prowadząca w klasyfikacji drużyna Lotto Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz oraz druga Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki. Rywale wyprzedzają Energę Manekin tylko i wyłącznie z powodu lepszego bilansu pojedynków.
- Jesteśmy zadowoleni z naszego aktualnego wyniku – powiedział Konrad Kulpa, kapitan Energi Manekina Toruń. - Oczywiście zdarzały nam się lepsze i gorsze momenty, ale patrząc obiektywnie na nasz bilans, to taki rezultat brałbym przed sezonem w ciemno. Początkowo mieliśmy nieco ułatwione zadanie bowiem silnym punktem naszej drużyny był Shogo Tahara, ale później udowodniliśmy, że w polskim składzie również możemy osiągać bardzo dobre rezultaty. Mamy trzech równych, krajowych zawodników i to jest naszą siłą. Trener może dowolnie rotować ustawieniem i przeciwnicy nigdy nie mogą być pewni naszego składu – podkreśla Konrad Kulpa.
Po ponad miesięcznej przerwie zespoły wracają do walki o ligowe punkty. Do końca pierwszej rundy podopiecznym Grzegorza Adamiaka pozostały trzy mecze. Już w piątek podejmą w hali „Olimpijczyka” drużynę UKS Dojlidy. Białostoczanie zajmują obecnie 10. pozycję w tabeli z 4. zwycięstwami i 5. przegranymi.
- Nie skupiamy się na aktualnej pozycji naszego najbliższego rywala – zaznacza Konrad Kulpa. - Nikogo nie lekceważymy. Dojlidy to wymagający przeciwnik. Liderem zespołu jest Białorusin Aliaksandr Khanin. Najczęściej skład drużyny uzupełniają Patryk Zatówka i Kamil Zdzienicki. Teoretycznie mogą ściagnąć na ten mecz innego zagranicznego zawodnika np. Ukraińca Kou Lei, ale jeśli do tego nie dojdzie, to sądzę, że jesteśmy w stanie pokonać ich we własnej hali – mówi Konrad Kulpa.
Piątkowy pojedynek w hali „Olimpijczyka” rozpocznie się o godz. 18:00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi telewizja Sportklub