Co ciekawe najkrócej tenis stołowy z tej trójki trenuje Maks. On odbija maleńką piłeczkę dopiero dwa lata. Miesiąc albo dwa miesiące dłużej trenuje Julian Korzus. Maciej Rękas gra najdłużej ale to dosłownie kilka tygodni dłużej od Juliana.
Całej trójki pierwszymi trenerami od początku do dnia dzisiejszego są Katya Sivakowa i Rafał Utylski.
Nie ma co ukrywać. Cała trójka zdominowała zawody. Najciekawsze jest to, że na sali było dużo zawodników którzy tenis trenują dłużej niż chłopcy z Energi.
Na zawodach nieźle wypadli również pozostali nasi zawodnicy. Maksymilian Grabowski był ósmy. Krzysztof Bołądź dziewiąty. Kacper Dymiński ukończył zawody w przedziale 17-24.
Jedynym rodzynkiem wśród dziewcząt była debiutantka Weronika Śliwicka, która zajęła jedenaste miejsce.
Zawody odbywały się w niedzielę. Mama Maksa w poniedziałek na salę treningową przyszła z wielkim tortem. Kawałek ciasta dostał również Krzysztof Piotrowski, prezes klubu.
W najbliższą niedzielę w Gniewkowie odbędzie się Wojewódzki Turniej Kwalifikacyjny Skrzatów. To najmłodsza kategoria wiekowa. Wszyscy liczą na to, że po tym turnieju w poniedziałek na Sali znów pojawi się ciasto.