Wspierają Nas
Na chińskim obozie Julian skończył 9 lat
Nasi młodzi podopieczni jadąc do Ostródy, wiedzieli że będzie ciekawie. Trener kadry seniorów Tomasz Krzeszewski. Trener Jerzy Grycan. Musiało więc być ciekawie. Maja, Julka, Julian, Miłosz i Maciej po pobycie w Ostródzie stwierdzili, że było ciekawiej niż się spodziewali. Obóz w którym uczestniczyliśmy był w chińskim stylu. Padali na twarz ale dali radę. Na obozie Julian Korzus skończył 9 lat.
Już pierwszy trening zaskoczył naszych młodych zawodników. Trening trwał ponad trzy godziny. Nie jednak to w nim było najtrudniejsze. Ćwiczenia musiały były wykonywane pod presją czasu. Bo zadaniem dzieci było na przykład odbić 130 forhendów w dwie minuty bez pomyłki.
Ten test i inne testy było wyznaczone przez trenera koordynatora pana Jerzego Grycana który przygotował Narodowy Program Szkolenia Tenisa Stołowego.
W Ostródzie właśnie w ramach tego programu w czasie przerwy świątecznej został zorganizowany obóz dla dzieci z ośrodków szkoleniowych Polskiego Związku Tenisa Stołowego. Wzięły w nim udział oprócz nas zawodnicy z Grodziska, Działdowa i Ostródy
Treningi były strasznie wyczerpujące. I to nie tylko fizycznie. Bo po po pierwsze trzeba mieć dużo siły aby dwa razy dziennie przez trzy godziny stać przy tenisowym stole. Po drugie na obozie trzeba było zaliczać testy. Były wyznaczona ilość uderzeń którą trzeba było wykonać w określonym czasie. Największy problem miały z tym najmłodsze dzieci.
Dzieci na Sali było około 30. Panu Grycanowi i panu Krzeszewskiemu pomagało 5 trenerów w tym nasz trener Grzegorz Adamiak.
- Nie mogę doczekać się kolejnego takiego obozu. Było niesamowicie – powiedział w drodze powrotnej do Torunia Julian Korzus.
Ten młody adept tenisa stołowego na obozie skończył 9 lat. Julka, Maja i bliźniacy Maciej i Miłosz Rękas podarowali mu prezent i głośno zaśpiewali 100 lat.