{gallery}74{/gallery}
Już wkrótce sztab szkoleniowy Energi Manekina znacząco się wzmocni. Trener Grzegorz Adamiak przeprowadza się do Torunia i rozpoczyna stałą pracę z utalentowanymi zawodnikami grupy PROTS. Pod okiem tego doświadczonego szkoleniowca tenisiści toruńskiego ośrodka, od teraz będą mogli trenować każdego dnia.
Na taką informację czekali zawodnicy, kibice oraz działacze Energi Manekina. Członkom zarządu, z prezesem na czele, udało się namówić Grzegorza Adamiaka, by zamienił Gdańsk na Toruń. Szkoleniowiec, który już od ponad 7 lat związany jest z Energą Manekinem, do tej pory łączył pracę w klubie z dojazdami z Trójmiasta. Już wkrótce taka sytuacja przejdzie do historii. Głównie dzięki staraniom Krzysztofa Piotrowskiego, prezesa klubu, Grzegorz Adamiak przeprowadzi się do grodu Kopernika.
- Kropla drąży skałę – mówi Krzysztof Piotrowski. – Dużo czasu zajęło mi, ale wreszcie udało się przekonać Grzegorza Adamiaka do przeprowadzki. Cierpliwość i konsekwencja opłaciły się. W sumie nasza współpraca z Grzegorzem trwa już ponad 7 lat. Dzięki jego pracy, widać stałe postępy u Konrada Kulpy, Tomasza Kotowskiego czy Damiana Węderlicha. Zespół występując przez cały sezon, tylko w takim, polskim składzie, do ostatniej piłki bił się o szóste miejsce i prawo gry w play off. Jesteśmy przekonani, że obecność Grzegorza Adamiaka na każdym treningu i jego zaangażowanie w proces szkoleniowy na każdym etapie, jeszcze bardziej przyczyni się do podniesienia poziomu gry naszych zawodników – podkreśla prezes Energi Manekina.
- Już od pewnego czasu prezes klubu namawiał mnie na przeprowadzkę do Torunia i wreszcie się udało – przyznaje Grzegorz Adamiak. – Na moją decyzję miało wpływ kilka czynników. Przede wszystkim już od kilku sezonów pracuję w klubie z Torunia i jestem bardzo zadowolony z warunków oraz możliwości rozwoju, stworzonych przez działaczy Energi Manekina. Do tej pory dojeżdżałem do Torunia średnio trzy razy w tygodniu oraz na mecze, teraz będę już cały czas na miejscu. To pozwoli na zwiększenie częstotliwości treningów, nie tylko z seniorami, ale będę też mógł jeszcze bardziej zaangażować się w pracę z młodymi zawodnikami. Będziemy uczyć podstaw, by najmłodsi wykształcili w sobie odpowiednie wzorce zachowań, które są niezbędne w późniejszych latach. Dzięki mojej codziennej obecności wzmocniony zostanie sztab szkoleniowy. Zarówno Damian Marciniak oraz Paweł Piotrowski wykonują kawał „dobrej roboty”, ale na pewno kolejna osoba obecna na treningu spowoduje, że każdemu zawodnikowi poświęcimy więcej czasu, co będzie z korzyścią dla wszystkich – podsumowuje szkoleniowiec Energi Manekina.
Skorzystają seniorzy
Na współpracy z trenerem Grzegorzem Adamiakiem najwięcej skorzystali w ostatnich latach zawodnicy Energi Manekina, którzy na co dzień występują w rozgrywkach Lotto Superligi. To właśnie dla Konrada Kulpy, Tomasza Kotowskiego, Damiana Węderlicha oraz Przemysława Walaszka, trener dojeżdżał do Torunia na treningi. Teraz ta współpraca będzie jeszcze intensywniejsza.
- Bardzo się cieszę, ze trener Adamiak będzie na stałe w Toruniu – mówi Konrad Kulpa. - Uważam, że dla wszystkich będą z tego same plusy. Potrzebny był trener tej klasy na stałe. Obecność takiego szkoleniowca na każdym treningu na pewno pozytywnie wpłynie na naszą grę. Czekałem na taką sytuację kilka lat. W mojej opinii trener Grzegorz Adamiak jest jednym z najlepszych trenerów w Polsce. Posiada ogromną wiedzę i potrafi nawiązać kontakt z zawodnikiem, bije tym wszystkich innych trenerów, z którymi miałem okazję pracować, a była to już liczna grupa. Uważam, że to dobry krok dla klubu, bo na pewno przyciągnie więcej zawodników, zarówno tych młodych, ale też tych starszych. Trener Adamiak cieszy się bardzo dobrą opinią, jako trener, ale też jako człowiek, jest bardzo lubiany. Klub na pewno zyska, a taki szkoleniowiec jest bardzo dobrą wizytówką klubu i będzie miał wpływ na jeszcze lepsze opinie o klubie w środowisku tenisowym. To jest bardzo dobra decyzja i kolejny duży i ważny krok w rozwoju toruńskiego klubu – ocenia kapitan Energi Manekina.
Nowa jakość toruńskiego PROTSu
Konrad Kulpa, Tomasz Kotowski to torunianie z wyboru. Wiele lat temu trafili do klubu i na dobre związali się i zżyli z miastem. Damian Węderlich to rodowity torunianin, który coraz śmielej atakuje pozycje liderów. Cała trójka ma w Toruniu wyśmienite warunki do treningu oraz rozwoju swoich umiejętności. Z identycznych powodów, by podnosić swoje umiejętności oraz rozwijać swoją pasję, przyszli do Torunia, młodzi perspektywiczni zawodnicy jak Kacper Szurlej czy jego brat Piotr Łącki. Magnesem dla nich była także postać Grzegorza Adamiaka, który słynie z bardzo dobrego podejścia do dzieci i młodzieży. Tym bardziej cieszy więc ich fakt, że szkoleniowiec będzie mógł poświęcić im na treningach w Toruniu o wiele więcej czasu. W Toruniu od dwóch lat działa ośrodek szkoleniowy Programu Rozwoju Ośrodków Tenisa Stołowego (PROTS), a dzięki przeprowadzce trenera Adamiaka szkolenie dzieci oraz młodzieży zyska zupełnie nowy wymiar. Jednym z priorytetów Energi Manekina będzie stworzenie skutecznej piramidy szkoleniowej, w której utalentowani zawodnicy od najmłodszych lat otrzymają solidną wiedzę i umiejętności, na każdym etapie swojego rozwoju i będą gotowi by rywalizować na arenie krajowej oraz międzynarodowej.
- Naszym celem jest rozwój toruńskiego ośrodka szkoleniowego – mówi Grzegorz Adamiak. – Bez odpowiednich warunków w postaci pięknej sali, nie można by było o tym marzyć. Obiekt jest tylko i wyłącznie dla tenisistów stołowych, mieści wiele stołów, ze specjalnym, nowoczesnym oświetleniem i sprzętem. To wszystko razem powoduje, że młodzi zawodnicy będą mogli w Toruniu skupić się na podnoszeniu swoich umiejętności. Jesteśmy zainteresowani ściągnięciem do naszego klubu utalentowanych zawodników, którzy będą chcieli rozwijać się i osiągać sukcesy. To miasto jest także idealnym miejscem do życia i nauki dla młodych ludzi. Współpracujemy ze szkołami średnimi przy których funkcjonują internaty. Dzięki temu zawodnicy mogą połączyć naukę z profesjonalnym uprawianiem tenisa stołowego. W Toruniu mamy też bardzo dobry Uniwersytet Mikołaja Kopernika przyjaźnie nastawiony do sportowców. Zawodnicy mają więc bardzo dobrą bazę do treningu oraz nauki – podsumowuje trener Energi Manekina.
Jeden z najlepszych obiektów w Polsce
Ambitne plany jeszcze większego rozwoju sportu młodzieżowego rozpoczęły się wraz z przenosinami klubu z małej, kameralnej salki przy ul. Międzymurze, do fantastycznego obiektu w „Olimpijczyku”. Dzięki wysiłkowi wielu osób, w tym władz miasta z prezydentem Torunia, Michałem Zaleskim na czele, klub mógł rozwinąć skrzydła i wejść w XXI wiek pod względem infrastruktury. Sali przy ul. Słowackiego zazdrości torunianom nie jeden trener w Polsce. Warunki do rozwoju dyscypliny są wręcz idealne. Obiekt został wyremontowany i dostosowany do potrzeb tylko jednej dyscypliny – tenisa stołowego. Przestronna sala może jednocześnie pomieścić aż 16 stołów, co nie tylko poprawia komfort pracy, wpływa na bezpieczeństwo, ale daje wręcz nieograniczone możliwości podczas pracy z młodymi zawodnikami. Tylko trenować i grać aż doczekamy kolejnego tenisisty stołowego wyszkolonego w Toruniu, który wystąpi na Igrzyskach Olimpijskich, w końcu nazwa hali zobowiązuje…