{gallery}166{/gallery}
Po raz pierwszy w historii Energa Manekin wywalczyła drużynowy Puchar Polski. W turnieju finałowym, który w niedzielę odbył się w Toruniu, zespół gospodarzy okazał się bezkonkurencyjny. W półfinale podopieczni Grzegorza Adamiaka pokonali zespół z Lublina, a następnie, w decydującym meczu, okazali się lepsi od drużyny z Olesna.
Torunianie byli faworytami turnieju finałowego i ze swojej roli wywiązali się znakomicie. Wysoka stawka rywalizacji, ani fakt gry przed własną publicznością, nie zdeprymował gospodarzy. W półfinale Energa Manekin trafiła na zespół ATS Akanza AZS UMCS Lublin. Torunianie wygrali zasłużenie 4:1 i pewnie awansowali do decydującego pojedynku.
- Cieszymy się z wygrania Pucharu Polski, tym bardziej, że graliśmy u siebie, przed własna publicznością – powiedział Tomasz Kotowski. - W półfinale spotkaliśmy się z drużyną z Lublina i wygraliśmy 4:1. Podeszliśmy do tego spotkania bardzo skupieni i pokonaliśmy zespół ATS Akanza AZS UMCS. Dzięki temu awansowaliśmy do finału i już tylko jedno zwycięstwo dzieliło nas od Pucharu Polski – podkreślił „Kotek”.
W drugim pojedynku półfinałowym Villa Verde Olesno wygrała z ZKS Palmiarnią Zielona Góra 4:0. W wielkim finale Energa Manekin Toruń zmierzyła się więc z zespołem z Olesna
- W meczu finałowym wiedzieliśmy, że trzeba będzie od pierwszej, do ostatniej piłki być skoncentrowanym, bo rywal był niebezpieczny, tym bardziej, że są na fali, bowiem przed chwilą awansowali do Lotto Superligi – zaznaczył Konrad Kulpa. - To wymagająca i doświadczona drużyna, która wiedzieliśmy, że nie odpuści. Zagraliśmy równe partie, na dobrym poziomie. Walczyliśmy konsekwentnie, w skupieniu, czego efektem była nasza wygrana 4:0 – powiedział „Kulpi”.
Zwycięstwo w Pucharze Polski, to jeden z największych sukcesów w historii toruńskiego klubu. Warto podkreślić, że na każdym etapie rywalizacji, Energa Manekin grała tylko w krajowym składzie, w oparciu o własnych wychowanków.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że pierwszy raz w historii klubu, udało nam się zdobyć Puchar Polski – powiedział Damian Węderlich. - Byliśmy faworytami tego turnieju i udało nam się zagrać na swoim, dobrym poziomie. Przez cały czas byliśmy skoncentrowani na naszym celu. Dzięki temu wywalczyliśmy to trofeum – zaznaczył „Wędka”.
Torunianie po raz pierwszy w historii zdobyli Puchar Polski, wcześniej dwa razy zajmowali drugą lokatę.