{gallery}47{/gallery}Za nami trzeci turniej cyklu Energa Manekin Cup. Tego wieczoru na halę „Olimpijczyka” przybyło aż 46 zawodników, z czego 15 to debiutanci naszego turnieju. Łącznie, w trzech pierwszych odsłonach wzięło udział już 67 zawodników, co jest świetnym wynikiem. Warunki do gry są doskonałe, a nowe podłoże, na którym przyszło grać, zostało pozytywnie ocenione przez grono zawodników zaznajomionych ze „starym wystrojem” hali. Przed rozpoczęciem gier wszyscy zebrani uczcili minutą ciszy pamięć Andrzeja Grządziela, wieloletniego sędziego i działacza tenisa stołowego, który zmarł 3 października.
Jak to zwykle bywa w mocno obsadzonych turniejach, już w pierwszych rundach przeciwko sobie zagrali faworyci. W swoim pierwszym meczu Mariusz Prymula, który w poprzednich turniejach meldował się w finale, musiał uznać wyższość debiutanta turnieju przy ulicy Słowackiego, Grzegorza Ziółkowskiego. Popularny „Ziółek” przechodził kolejne rundy bez większych problemów pokonując w ćwierćfinale Antka Zglińskiego oraz w półfinale 3:0 Kacpra Szurleja, który wcześniej wyeliminował Piotra Milczarskiego.
Z drugiej strony „drabinki” swoje mecze pewnie wygrywał również Krzysztof Piotrowski pokonując kolejno Grzegorza Dziobe, Pawła Milczarskiego oraz w ćwierćfinale Adriana Męczyńskiego. Półfinał jednak nie był już sielanką. Piotrowski „wrócił z dalekiej podróży”, bowiem przegrywał już w setach 0:2 z Remigiuszem Breńskim (który wcześniej wyeliminował Damiana Marciniaka), ale potrafił odwrócić losy spotkania kończąc zwycięską piłkę na 3:2.
Finał zapowiadał się znakomicie i w rzeczywistości przyniósł wiele emocji. Walka toczyła się w pięciosetowym pojedynku, a piłkę na 13:11 w secie i 3:2 w całym meczu wygrał Grzegorz Ziółkowski. Tym razem prezes Krzysztof Piotrowski musiał obejść się smakiem i zadowolić z drugiego miejsca.
Mecz o trzecie miejsce również nie zawiódł i po zaciętej walce Damian Marciniak pomimo porażki w pierwszych dwóch setach zrewanżował się za ćwierćfinał pokonując Remigiusza Breńskiego 3:2.
Piąte miejsce zajął Piotr Milczarski, szóste Kacper Szurlej, siódme Adrian Męczyński, a ósme Antek Zgliński.
Po raz kolejny nad sprawnym rozegraniem zawodów czuwał sędzia Tomasz Kurtyka.
Od dziś wprowadzamy nowość i będziemy prezentować dwie tabele. Pierwsza będzie zawierać klasyfikację z ostatniego rozegranego turnieju, natomiast druga będzie uwzględniać klasyfikację generalną.
Dziękujemy za przybycie i zapraszamy na kolejny turniej już 20 października 2020 !
Tabele
{gallery}48{/gallery}
Regulamin turnieju Energa Manekin Cup
{gallery}49{/gallery}